Konstytucja dla biznesu, o której wiele mówiło się i nadal mówi, weszła w życie rozpoczynając zmiany w życiu przedsiębiorców. Jej główne założenia to reforma oraz ułatwienia dla wszystkich, którzy już prowadzą działalność gospodarczą, jak również osób, które zdecydują się ją rozpocząć. Liczne ułatwienia na początek mogą faktycznie skusić wszystkich, którzy obawiali się, że rozpoczęcie pracy na własną rękę jest nieosiągalne z uwagi na wymogi biurokracji.

Pakiet startowy ma spowodować powstanie większej ilości firm, a co za tym idzie większe zyski oraz nowe miejsca pracy. Nie są to jedyne zmiany. Pojawiają się także takie, które mogą budzić zaskoczenie. Jedną z nich jest zmodyfikowanie Prawa geodezyjnego i kartograficznego, które wydaje się zupełnie nie związane z przedsiębiorcami. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Działalność gospodarcza w zakresie geodezyjnym jest bardzo popularna i z uwagi na zapotrzebowanie na geodetów, co roku powstają nowe placówki. Skoro są to firny, skoro ma się do czynienia z przedsiębiorcami to znak, że powinni być oni kontrolowani jak inni przedsiębiorcy.

Oznacza to, że Konstytucja dla biznesu wprowadza zapis, że do kontrolowania firm zajmujących się geodezją będą stosowane przepisy Prawa przedsiębiorców. Wiąże się to równocześnie z drobnymi zmianami dotyczącymi protokołu pokontrolnego. Od wejścia w życie Konstytucji na zgłoszenie swoich zastrzeżeń i uwag do kontroli, każdy przedsiębiorca ma pełne 7 dni. Przy tym ewentualne zastrzeżenia koniecznie muszą być zgłoszone na piśmie, w przeciwnym razie nie będą brane pod uwagę. Na ustosunkowanie się do nich, również w formie pisemnej, organ kontrolujący ma aż 14 dni. Jeżeli uzna korektę protokołu, wówczas przedsiębiorca ma kolejny tydzień od chwili otrzymania dokumentu, żeby taki protokół potwierdzić swoim podpisem. Zmiany będą wprowadzone także w opłatach związanych z udostępnianiem zasobu geodezyjnego określonemu podmiotowi gospodarczemu.